wtorek, 21 maja 2013

Ogłoszenie.

Witam,


Jak na razie nie dodam nowego rozdziału, ponieważ nie mam pomysłów na ten czas, mam zagrożenia w szkole poprzez pobyt w szpitalu i muszę wszystko nadrobić, to jeszcze jutro wywiadówka :(  

Gdybyście mieli pomysły na nowy rozdział, to z miłą chęcią bym je wykorzystała i zadedykowała temu kto by pomógł :) Lecz proszę jeszcze o podpisanie się na końcu komentarza z pomysłem :)
 

Pozdrawiam,  Ruuuda

czwartek, 16 maja 2013

Pytanko.

Witajcie!


Mam do was kolejne pytanie. 

Czy macie jakieś propozycje na dalsze losy bohaterów??

Jeśli tak to proszę o napisanie ich w komentarzu + jeśli piszecie z anonima ( JUŻ TA FUNKCJA JEST DOSTĘPNA ) proszę o podpisanie się, gdyż zostanie napisana specjalna dedykacja dla tych osób :) 

Pozdrawiam, Ruuuda

wtorek, 14 maja 2013

Ogłoszenie.

Uwaga!


Piszę z dwoma pytaniami, czy dalej kontynuować prowadzenie tego bloga, iż nie wiem czy wam się podoba. 
Nic mi nie daje, że jedna JEDYNA osoba skomentuje.

Więc moje pytania brzmią następująco:

CZY PISAĆ DALEJ?

I CZY INTERESUJĄ WAS DALSZE LOSY BOHATERÓW?


Pozdrawiam, Ruuuda

niedziela, 12 maja 2013

11.

Rozdział 11


***Oczami Pauli***

Gdy weszłam na szpitalny korytarz poczułam się słabo, gdyż zawsze jak odwiedzałam takie miejsca czułam się chora. Lecz teraz to Harry był w ciężkim stanie. Pospiesznie udaliśmy się do recepcji pytając o Styles`sa, po odpowiedzi pobiegliśmy na drugie piętro. Widząc załamanych przyjaciół zrozumiałam, że operacja nadal trwa. Minęło 10 minut, które sprawiało dla mnie strasznie długi upływ czasu. Nagle ujrzeliśmy lekarza. Prosił nas o przywiezienie jego rzeczy.
- Kochanie może pojedźmy teraz szybko po jego rzeczy - zwróciłam się do Liama.
- Dobrze. W takim razie my jedziemy, jakby coś się działo dzwońcie natychmiast - chłopak powiedział do reszty przyjaciół.
- My w takim razie zejdziemy do bufetu po coś do jedzenia - powiedział Niall z Lou.
Szybkim krokiem udaliśmy się do samochodu.


***Oczami Zayna***

Byłem wściekły na tego, który wjechał w Harrego. Podszedłem do ściany, która była naprzeciw mnie i uderzyłem w nią pięściami opierając czołem o ścianę. 
- Zayn... - słyszałem jakby szept, gdy się odwróciłem zobaczyłem nieprzytomną narzeczoną na podłodze. 
Podszedłem szybko biorąc ją w swoje ramiona i próbowałem ocucić lekko nią potrząsając. Nic z tego.
`Cholera` - pomyślałem i wziąłem ją na ręce. Poszedłem szybko do pokoju lekarskiego.
- Panie doktorze moja narzeczona zasłabła przed chwilą, próbowałem ją ocucić ale nic z tego - powiedziałem szybko na jednym tchu. 
- Proszę za mną - powiedział tylko to i udaliśmy się do sali nr 56
Położyłem ją delikatnie na szpitalnym łóżku, odszedłem dwa kroki w tył aby dać więcej swobody lekarzowi i pielęgniarkom, po które zadzwonił lekarz
- Proszę powiedzieć, czy dziewczyna jest na coś chora? - zwrócił się do mnie
- Tak ma cukrzycę, ale panie doktorze co z nią będzie, kiedy się ona obudzi - mówiłem zmartwiony
- Kiedy ostatni raz zażyła insulinę i czy wie pan może jakiego typu jest ta cukrzyca? - powiedział szybko
- Nie wiem ale niech pan poczeka zadzwonię do jej przyjaciółki - powiedziałem wychodząc na korytarz biorąc przy tym telefon do ręki i wybrałem numer Pauli

*rozmowa telefoniczna*

- Halo? coś się dzieje z Harrym? - odezwała się dziewczyna po drugim sygnale
- Niestety tym razem to nie o Harrego chodzi, Camilla zasłabła i do tej pory nie odzyskała przytomności...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam, że tyle mnie nie było :(
Miałam wypadek i musiałam dojść do siebie :(

Pozdrawiam, Ruuuda